Maxwell White w swojej książce, „Drogocenna krew Jezusa” mówi, że w czasie wszystkich jego podróży słyszał, jak demony próbują bluźnić imieniu Jezus, ale nigdy nie widział, by któryś, kiedy wzywano krwi, nie zaczynał się kurczyć. Szatan nienawidzi tej krwi. Patrząc na to, jakie znaczenie ma fizyczna krew dla fizycznego ciała, możemy zrozumieć, jakie znaczenie ma krew Chrystusa dla ciała Chrystusa i dla poszczególnych wierzących.
W 3 Mojżeszowej 17:14 Mojżesz napisał, że życie ciała jest w krwi. Dziewięćdziesiąt pięć lat temu nauka odkryła tą prawdę. Bóg objawił to Mojżeszowi trzy tysiące osiemset lat temu. Życie ciała jest w krwi. Przypatrzmy się, czym naprawdę jest krew. To, co widzisz, kiedy się skaleczysz, to plazma, która jest czystą cieczą. Plazma jest nośnikiem tego, co znamy, jako krew. Pod mikroskopem widać, że w plazmie są cząsteczki stałe. Cząsteczki te, niektóre białe, a inne czerwone, nazywane są drobinami. W czerwonych drobinach jest hemoglobina. Poza innymi działaniami hemoglobina jest pigmentem barwiącym te drobiny na czerwono. Krew czyni wszystko, czego potrzebuje ciało. To powinniśmy znać. Krew przenosi i przetwarza to, co jemy, w elementy niezbędne do życia.
To, co jest prawdą w świecie natury, jest też prawdą duchową. Nad drzwiami wiodącymi do błogosławieństw Bożych widnieją słowa, „Nie bez krwi”. Pierwszą czynnością krwi w sensie fizycznym jest usuwanie odpadów. Krew przenosi odchody do właściwych kanałów wydalania. Hebr 9.14 pisze tak, „o ile bardziej krew Chrystusa... oczyści nas”? Słowo oczyścić oznacza dokładnie to samo w sensie duchowym, co w naturalnym. Oznacza to dokładne oczyszczenie. Tak więc pierwszym zadaniem krwi jest zebranie wszystkich niepotrzebnych materiałów, które, gdyby były pozostawione, będą zakażać i powodować choroby. Krew umieszcza te odpady z kanałach wydalniczych. Krew właściwie oczyszcza ciało. Większość chorób jest wynikiem niewłaściwego wydalania.
1 Jana 1:7 mówi, że „...krew Jezusa Chrystusa, Syna Bożego oczyszcza nas od wszelkiego grzechu”. Pierwsze duchowe zadanie krwi, to oczyszczenie. Tu w tej Szkole wiecie, że tak jest. To musi stać się prawdą w każdym z was. Kiedy ja przyszedłem do Jezusa, miałem 27 lat i ta krew oczyściła mnie z 27 lat grzechu oraz buntu przeciw Bogu. Pierwszym zadaniem krwi jest oczyszczenie. Krew Jezusa, przepływając przez ciało Chrystusa, zmywa wszystko, co pozostało z tego świata, z ciała i diabła. Krew Jezusa oczyszcza ciało ze wszelkiej aktywności sprzecznej z wolą Bożą i z wszelkiego grzechu.
Wniosek jest taki, że ten proces trwa cały czas. W domu Dawida jest źródło, które płynie nieustannie. Ten przepływ, ten oczyszczający strumień przenosi duchowe odpady do najbardziej ukrytych schowków i pozwala nam mieć społeczność z Bogiem. Ta krew czyni to cały czas, kiedy my chodzimy w światłości, która jest życiem Bożym. Kiedy szczerze chodzimy z Bogiem, jak mówi Biblia, jesteśmy „prowadzeni Duchem”, wtedy dzieło oczyszczania trwa ciągle. Rozumiecie, że w każdym z nas jest dość grzechu, byśmy trafili do piekła. Bóg cały czas kontynuuje w nas proces życia - uświęcenie. To Jego krew oczyszcza, obmywa i trzyma nas w społeczności. Biblia uczy o trzech oczyszczeniach. Jest oczyszczenie krwią, jak pisze Efezjan 5:26, jest obmycie krwią. „Aby go uświęcić, oczyściwszy go kąpielą wodną przez Słowo”. Jest też obmycie i odnowienie przez Ducha Świętego, jak napisano w Tytusa 3:5, „Nie dla uczynków sprawiedliwości, które spełniliśmy, lecz dla miłosierdzia swego przez kąpiel odrodzenia oraz odnowienie przez Ducha Świętego”. Jeżeli uświadomimy sobie, że spora część wszystkich chorób jest rezultatem niewłaściwego wydalania, a to samo jest prawdą w sensie duchowym, to wiemy, dlaczego kościół jest taki chorowity. Jest za mało głoszenia tej prawdy, by ludzie wierzyli w potęgę krwi Jezusa. ”Wszak jest grzech śmiertelny; nie o takim mówię, żeby się modlić”. (1 Jana 5:16). „Bo jeśli otrzymawszy poznanie prawdy, rozmyślnie grzeszymy, nie ma już dla nas ofiary za grzechy,” (Hebr. 10:26). Cokolwiek jeszcze te groźne i niesamowite deklaracje znaczą, znamienne jest to, że jeżeli jakieś duchowe odpady są celowo zatrzymywane, blokują one oczyszczanie krwią i w rezultacie następuje śmierć.
Ludzkie odchody są wysoce zakaźne. Bóg dał Izraelowi polecenia odnośnie usuwania odchodów ludzkich. Na wschodzie ludzkie odchody są używane, jako nawóz. Jest to trujące. Jeżeli system oczyszczania ciała jest zablokowany i krew nie może usunąć odpadów powodujących choroby, następuje śmierć. W sensie duchowym, kiedy wy czy ja nie usuniemy rzeczy, które powinny być usunięte, blokujemy, a w najlepszym razie ograniczamy przepływ krwi Chrystusa, a wtedy narażamy się na duchowy zawał i śmierć. Dotyczy to w czasie teraźniejszym trwania w grzechu. Mówiąc prosto, zagłuszacie przekonanie o grzechu dokonywane przez Ducha Świętego i trwacie w tym, o czym On was przekonał, że jest złe. Nie ma znaczenia, jak mało ważne waszym zdaniem jest to wykroczenie. Trwanie w tym jest jak gra w rosyjską ruletkę z własną duszą. Problem dotyczy nie tylko szczególnego grzechu, z którego Bóg was osądza, ale jest to bunt przeciwko panowaniu Chrystusa i kierownictwu i dyscyplinie Ducha Świętego. Wtedy nie ma już ofiary za grzech. Nic poza krwią Chrystusa nie może oczyścić. Jeżeli trwasz w tym, czego Bóg zabrania, zatrzymujesz przepływ krwi i blokujesz wydalanie i oczyszczanie krwi. Nie pozostanie wtedy nic, tylko straszliwe oczekiwanie sądu i ognia, który ma pochłonąć przeciwników.
„Szkoła Chrystusa” - cykl Wszechmocna krew, z rozdziału – Drogocenna krew.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz