"Po śmierci Jozuego pytali synowie izraelscy Pana, mówiąc:, Kto z nas ma wyruszyć pierwszy przeciwko Kananejczykom, aby walczyć z nimi? A Pan rzekł: Juda wyruszy! Oto dałem tę ziemię w jego ręce. Juda zaś rzekł do Symeona, swego brata: Wyrusz ze mną do przyznanej mi losem ziemi i będziemy walczyli z Kananejczykami, a ja również wyruszę z tobą do przyznanej ci losem ziemi. I Symeon wyruszył z nim. Wyruszył więc Juda, Pan zaś wydał Kananejczyka i Peryzyjczyka w ich ręce i pobili w Bezek dziesięć tysięcy mężów. ( ... ) Juda wyruszył z Symeonem, swoim bratem, i pobili Kananejczyków mieszkających w Sefat, obłożyli je klątwą, i nazwali to miasto Chorma. Potem Juda zdobył Gazę wraz z jej okolicą i Aszkalon wraz z jego okolicą oraz Ekron wraz z jego okolicą. A Pan był z Judą; objął on w posiadanie góry, lecz nie wypędził mieszkańców dolin, gdyż ci mieli żelazne wozy. Kalebowi dali Hebron, jak powiedział Mojżesz. Wypędził on stamtąd trzech synów Anaka. Synowie Beniamina nie wypędzili Jebuzejczyków mieszkających w Jeruzalemie, i Jebuzejczycy mieszkają z synami Beniamina w Jeruzalemie aż do dnia dzisiejszego". Sędz. 1:1-26
"Wymazał obciążający nas list dłużny, który się zwracał przeciwko nam ze swoimi wymaganiami, i usunął go, przybiwszy go do krzyża; Rozbroił nadziemskie władze i zwierzchności, i wystawił je na pokaz, odniósłszy w nim triumf nad nimi". Kol. 2:14-15
"Przywdziejcie całą zbroję Bożą, abyście mogli ostać się przed zasadzkami diabelskimi.Gdyż bój toczymy nie z krwią i z ciałem, lecz z nadziemskimi władzami, ze zwierzchnościami, z władcami tego świata ciemności, ze złymi duchami w okręgach niebieskich. Dlatego weźcie całą zbroję Bożą, abyście mogli stawić opór w dniu złym i, dokonawszy wszystkiego, ostać się". Efez. 6:10-13
"Służcie Panu, Bogu waszemu, a On pobłogosławi chleb twój i wodę twoją. Oddalę też choroby spośród ciebie. Nie będzie roniącej ani niepłodnej w twoim kraju. Liczbę dni twoich uczynię pełną.. Lęk mój wzbudzę przed tobą i wprawię w przerażenie wszelki lud, przeciw któremu wyruszysz, i sprawię, że uciekać będą przed tobą wszyscy twoi nieprzyjaciele. Poślę też przed tobą szerszenie, które wypędzą Chiwwijczyków, Kananejczyków i Chetejczyków przed tobą. Nie wypędzę go przed tobą w jednym roku, aby ziemia nie stała się pustkowiem i nie rozmnożył się zwierz dziki przeciwko tobie. Powoli będę ich wypędzał przed tobą, aż się tak rozmnożysz, iż będziesz mógł objąć tę ziemię, dziedzictwo twoje. Ustanowię też granicę twoją od Morza Czerwonego do Morza Filistyńczyków i od pustyni aż do Rzeki, bo oddam w ręce wasze mieszkańców tej ziemi i wypędzisz ich sprzed oblicza swego. Nie zawieraj przymierza ani z nimi, ani z ich bogami. Nie będą mieszkać w twojej ziemi, by cię nie zwiedli do grzechu przeciwko mnie; bo jeśli będziesz służył bogom ich, będzie to dla ciebie sidłem".
2 Moj. 23:25-33
"On rozbroił nadziemskie władze i zwierzchności i wystawił je na pokaz, triumfując nad nimi na krzyżu. Jest to dokonane dzieło Chrystusa. To prowadzi nas do Izraela, kiedy im powiedział. Ja ich wypędzę. To znaczy, że Pan już jest w miejscu posiadania, ! Ja ich wypędzę. On nie powiedział, ja spróbuję, ale oznacza to, że Bóg już to ma i z Jego strony zwycięstwo jest już zapewnione. Jest też druga strona progresywnej ( i zaplanowanej) realizacji tego zwycięstwa przez lud Boży, a to oznacza, że w Nim mamy absolutne zwycięstwo. Musimy jednak sami dochodzić do tego zwycięstwa progresywnie. To ten systematycznie rozwijający się aspekt tego konfliktu i wielka potrzeba z tym związana jest nasza troską."
"Zwycięstwo jako stopniowo się rozwijający proces, nie przychodzi tak od razu. Dlaczego musimy walczyć do końca? Dlaczego musi być tak, jak to obserwujemy? To zagadnienie w Nowym Testamencie wyjaśnia nam to, co widzimy w drugiej Księdze Mojżeszowej. Nie uczynię tego kraju pustkowiem, by nie rozmnożył się dziki zwierz przeciw tobie. Stopniowo i po trochu będę ich wypędzał przed tobą, aż się rozmnożysz. Bożym powodem było, ze muszą się rozmnożyć, by posiąść ziemię, do której rości sobie prawo nieprzyjaciel. Nasze pełne zwycięstwo opóźnia się, bo nie jesteśmy w stanie go posiąść. Powodem jest brak możliwości, duchowe ograniczenie i duchowa niedojrzałość."
"Żadna fizyczna siła nie może pokonać i rozproszyć mocy duchowych. Żadna fizyczna siła nie może zająć tego terytorium. Tylko duchowe moce mogą zająć duchowe tereny. Jedyne, co może ich pokonać jest duchowe i musi być co najmniej tej wielkości, by posiąść miejsce, które te siły okupują. To jest dla was i dla mnie coś wielkiego. Dlatego jest to sprawa duchowej miary i duchowych możliwości wierzącego i Kościoła. To, co Pan nam w tej lekcji mówi w zasadzie oznacza, że On uzależnia duchowe panowanie (zwycięstwo) od naszego duchowego wzrostu."
"Często w naszej walce idziemy do Pana i prosimy o zwycięstwo, o przewagę, o władzę nad siłami zła i śmierci i myślimy, że Bóg jakoś zstąpi z potężną mocą i jednym pociągnięciem postawi nas w miejscu duchowego panowania. Musimy sobie skorygować takie myślenie. To było wielkim problemem w Kościele. Pan jedynie poszerza nasze możliwości, byśmy mogli posiąść tą ziemię tak, jak to uczynił na przykładzie w Starym Testamencie. On nas doświadcza, ćwiczy i prowadzi drogą duchowego rozwoju, by poszerzy nasze duchowe możliwości."
Tu ludzie powołani są do zwycięstwa, do zdobywania, do progresywnego rozwoju, a Pan dokonuje wywłaszczania. Pan idzie na przedzie.
Szkoła Chrystusa - Spór
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz