Bert Clendennen

Bert Clendennen

poniedziałek, 25 czerwca 2012

zostaliśmy uczynieni zarządcami Jego Domu

Omawialiśmy dziesięcinę i odpowiedzialność bycia szafarzem przed Bogiem. Teraz przyjrzymy się samemu szafarzowi. Może od tego powinniśmy zacząć. My, którzy jesteśmy chrześcijanami nie należymy do siebie samych, zostaliśmy drogo kupieni. 1 List do Koryntian 6:19 i 20: „Albo czy nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który jest w was i którego macie od Boga, i że nie należycie też do siebie samych? Drogoście bowiem kupieni. Wysławiajcie tedy Boga w ciele waszym”. Ceną była śmierć Chrystusa na krzyżu. Jakże wspaniałe jest to, że my, którzy jesteśmy niewolnikami Chrystusa, zostaliśmy uczynieni zarządcami Jego Domu. Zostało nam powierzone Jego mienie i Jego własność. Przyjrzymy się temu człowiekowi, niewolnikowi, jako zarządcy Bożemu. Po pierwsze, jeśli należymy do Boga, nasze ciała należą do Niego i są częścią naszego szafarstwa; jest to przywilej i obowiązek. Paweł stwierdza to wyraźnie: „Ciało zaś jest ...dla Pana, a Pan dla ciała”. Czy nie wiecie, że wasze ciała są członkami Chrystusowymi? (...) Czy nie wiecie że ciało wasze jest świątynią (namiotem zgromadzenia, miejscem przebywania) Ducha Świętego? (1 Koryntian 6:13, 15 i 19). 

Paweł w Liście do Rzymian, bazując na tym co napisał w poprzednich jedenastu rozdziałach, zachęcał wierzących w Rzymie w następujący sposób: „Wzywam was tedy, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście składali ciała swoje jako ofiarę żywą, świętą, miłą Bogu, bo taka winna być duchowa służba wasza” (Rzymian 12:1). Skoro należysz do Boga, twoje ciało należy do Boga, a On ci mówi: „i nie oddawajcie członków swoich grzechowi na oręż nieprawości, ale oddawajcie siebie Bogu jako ożywionych z martwych, a członki swoje Bogu na oręż sprawiedliwości” (Rzymian 6:13). Jako zarządcy Boży mamy panować nad swoim ciałem i rządzić nim. To my decydujemy gdzie ono idzie i co robi. Jesteśmy zarządcami tego ciała. Odpowiemy przed Bogiem za to, w co pozwoliliśmy mu się zaangażować i gdzie pozwoliliśmy mu pójść.

Po drugie, szafarz i jego osobowość. Ciało jest tylko częścią składową osobowości. Przez „osobowość” rozumiemy takie cechy jak usposobienie, temperament, talenty i postawę; jesteśmy szafarzami tych rzeczy. Kiedy Biblia nakazuje nam oczyścić się z wszelkiej nieczystości ciała i ducha, w pewnym sensie Bóg mówi nam, iż jesteśmy szafarzami tych rzeczy. Skoro jestem szafarzem Boga, moja postawa i moje usposobienie świadczą o mojej relacji z Bogiem. Muszę więc postawić wszystko w świetle Chrystusa. Założyciel Armii Zbawienia, Generał Booth, modlił się: „Pozwól mi tak żyć, by uczynić Boga sławnym”. Wierzę, że to właśnie oznacza bycie szafarzem ciała i osobowości. Doszliśmy do szafarza i jego czasu. Jeśli należymy do Boga, jesteśmy odpowiedzialni przed Nim za to, co robimy z czasem, który On nam daje. To musi być zatrważająca rzecz dla każdego z nas, kiedy przypomnimy sobie czas zmarnowany na robienie rzeczy zupełnie nieużytecznych. Wiem, że uważamy, iż wolno nam cieszyć się tym lub tamtym. Nie zamierzam wdawać się w dyskusję na temat tego co nam wolno a czego nie wolno, muszę jednak przypomnieć wam, iż Bóg powiedział: „...wykorzystując czas, gdyż dni są złe” (Efezjan 5:16). Mamy niewiele czasu by wykonać to, do czego jesteśmy powołani. Nie ważmy się go marnować.

Prawdopodobnie czas jest naszym najcenniejszym dobrem. Jakże wiele cennego czasu marnujemy na oglądanie bezużytecznych rzeczy, niekoniecznie złych, lecz takich, które nie mają nic wspólnego z duchowym rozwojem nas samych i tych, którzy są wokół nas. Zmarnowaliśmy tak dużo czasu na rzeczy niepotrzebne i jako szafarze będziemy musieli zdać sprawę Temu, do Którego czas należy. Szafarz nie może bez przerwy zajmować się służbą chrześcijańską. Musimy pracować, jeść, spać itd. Możemy jednak i musimy unikać trwonienia naszego czasu na działania, które przynoszą ujmę Chrystusowi. Powinniśmy strzec naszego czasu i nie dopuścić do marnowania go. Kiedy zbliżasz się do zakończenia dnia i patrzysz na minione 24 godziny, czy zdajesz sobie sprawę, że ten, teraz już miniony czas, był darem Bożym? Marnowanie go to przestępstwo. Kiedy rozmawiam z młodymi ludźmi zaczynającymi służbę dla Boga, którzy odczuwają Boże powołanie, namawiam ich by oddali się modlitwie. Przeznaczcie sobie czas na modlitwę i zobaczcie, że czas spędzony na modlitwie i Słowie Bożym jest dobrą częścią dnia. Nie pozwól, by coś ograbiło cię z czasu przeznaczonego dla Boga, gdyż cokolwiek zrobisz z tym czasem, on przeminie. Jeśli go zmarnujesz, będziesz tego żałować. Nigdy nie nadrobisz czasu, który zmarnowałeś. Rozmawiając z młodymi ludźmi o ich edukacji, szczególnie z tymi, którzy właśnie ukończyli szkołę średnią, zadaję im pytanie: „Co zamierzasz robić, czy będziesz kontynuował naukę?” Próbuję im pomóc znaleźć odpowiedź na pytanie, podsuwając im myśl: lata przeminą bez względu na to czy pójdziesz na studia czy nie. Pamiętaj, że po czterech lub sześciu latach swej edukacji, czas twojego życia na ziemi będzie o tyle krótszy. Jeżeli nie wykorzystałeś go w mądry sposób, jest zmarnowany i przeminął. Jeśli cokolwiek robisz ze swoim życiem, musisz to zacząć od nowa. Tak samo jest z naszym życiem z Bogiem. Jeśli zmarnowałeś czas, który mógł być wykorzystany na modlitwę i Słowo Boże, na zawsze straciłeś możliwość poznania Boga. Musisz strzec swego czasu.

„Szkoła Chrystusa” - cykl Szafarstwo – rozdział Szafarstwo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz