Bert Clendennen

Bert Clendennen

piątek, 1 czerwca 2012

wszystko się rozpada

Wszędzie, gdziekolwiek bywam, odczuwam wśród resztki Bożej oczekiwanie. Nie ma wątpliwości, że jesteśmy przy końcu czasów. Bóg jeszcze raz nawiedzi ziemię. Jeden z powodów, dla których wierzę, że to już czasy ostateczne jest następujący: kiedy czytamy historię, zauważamy, że gdy nastawał taki kryzys, jaki mamy obecnie, pojawiał się człowiek, o którym ludzie myśleli, że to antychryst. Uważali, że był to Neron albo Mahomet, albo Dżin-Gis-Chan, albo Hitler. Ale dzisiaj nie ma takiego człowieka. To oznacza, że pojawi się ten prawdziwy antychryst. Teraz nie ma takiego, na którego by można pokazać palcem i powiedzieć: „to on”.

Uważam, że jesteśmy przed ostatecznym wyjawieniem zamiarów Boga względem szatana, który kiedyś zbuntował się przeciw Bogu i od tego czasu walczy przeciw Niemu. Wierzę, że teraz doszliśmy już do końca tego okresu i nadchodzi koniec wszystkiego. Ci, którzy znają Boga, odczuwają potrzebę Boga. Jednak są malutkie liszki, które psują winnice. Ludzie uważają, że jeżeli nikogo nie zamordowali, to wszystko jest w porządku, ale chodzi o te małe rzeczy, które nie pozwalają nam być tym, czym Bóg chce, byśmy byli. Bardzo mocno odczuwam, że przyjście Pańskie jest blisko i Bóg szuka takich ludzi, którzy będą gotowi na Jego spotkanie.

Na tym pierwszym nabożeństwie chcę mówić o ostatecznej walce między dobrem i złem. Czytamy z 1 Tesal.5:3: „Gdy mówić będą: Pokój i bezpieczeństwo, wtedy przyjdzie na nich nagła zagłada, jak bóle na kobietę brzemienną, i nie umkną.”  Wyraźnie widać, że będzie ostateczna walka pomiędzy dobrem i złem. Chcę zadać pytanie i spróbuję na nie odpowiedzieć. „Gdzie w Bożym planie czasów jesteśmy my, jako kościół, jako lud Boży?”. Wydaje mi się, że doszliśmy do szczytu tego, co wyjaśniał Daniel odnośnie snu Nebukadnesara. Głowa posagu była sporządzona z czystego złota. Jego pierś była z miedzi, jego nogi były z żelaza, a stopy częściowo z żelaza, a częściowo z gliny. Czym więcej o tym myślę, tym bardziej jestem przekonany, że materiały tutaj wymienione reprezentują, jakość ludzi i kultur. Zarówno żelazo, jak i glina reprezentują, narody.

Około 120 lat temu wiele ludów i kultur nie doszło dalej, niż do poziomu domków z gliny. Nie miały jeszcze siły, by przeciwstawić się mocarstwom kolonialnym. Mocarstwa kolonialne ich eksploatowały. Było to jakby połączenie gliny z żelazem. Kolonizatorzy zabronili im wojen plemiennych, wprowadzili edukację i higienę, a misjonarze przynieśli nowe pomysły, tak więc ilość umierających zaczęła maleć, a liczba ludzi w tych rejonach wzrastała. To wszystko jest już historią. Dzisiaj mamy nową mieszaninę. Wiele kolonii uzyskało niepodległość i obecnie ich flagi powiewają dumnie obok flag innych mocniejszych państw w ONZ. Oni walczyli i uzyskali równe prawa. Również obecnie jest wielki rozdział między nimi. Cała struktura obecnej organizacji ludzkiej jest prawie w 50% z żelaza i w 50% z gliny. Daniel, będąc w państwie Nebukadnesara, który ich podbił, powiedział, że one się nie złączą razem, tak jak żelazo nie może się połączyć z gliną (Dan.2:43).

Jest to poważna sprawa, gdyż obecnie jesteśmy blisko końca czasów. Skrajne ruchy prawicowe i lewicowe na świecie to odrosty cesarstwa rzymskiego. Każdy poważny badacz proroctw biblijnych twierdzi, że na koniec tego okresu nastąpi odnowienie imperium rzymskiego. Powrót do imperium rzymskiego to podział na wschód i zachód. Zarówno Jan, jak i Daniel mówią o federacji narodów, które oddadzą swoją władzę bestii. Jest to federacja państw zachodnich. Następna wielka wojna, o której pisze Ezechiel (rozdz. 38 i 39), to wojna pomiędzy wschodem a zachodem. Już obecnie widzimy przygotowania tej sceny. Zbliża się pochwycenie kościoła. Mamy niewiele czasu na zrobienie tego, o czym mówił brat, by stać się prawdziwym kościołem. Nie będzie problemu, byśmy zrobili to, co powinniśmy, jeżeli po prostu będziemy tym, kim Bóg chce, byśmy byli.

Czytałem świadectwo wielkiego apostoła Pawła, w którym stwierdza: „Dobry bój bojowałem”. On walczył ze zwierzętami, z ludźmi. Większość życia spędził w więzieniach, ale stwierdził,: „dobry bój bojowałem i zachowałem wiarę”. To znaczy, że pozostał chrześcijaninem i dokończył biegu. Był takim samym człowiekiem jak my, a na końcu powiedział: „Idę do domu, gdyż wykonałem wszystko, co miałem wykonać”. Nie pozostawiłem ani jednej duszy, której mogłem zwiastować”. Wykonałem wszystko, czego Bóg ode mnie wymagał. Czytałem to wiele razy, ale kiedy kilka miesięcy temu czytałem to ponownie, moje serce zostało dotknięte. Boże, Ty nie czynisz różnicy miedzy ludźmi. Jeżeli jeden mógł to wykonać, to my też możemy. Jeżeli jeden kościół mógł tego dokonać, to ten kościół też może. Myślałem o kościele naszych czasów i powiedziałem sobie: ja chcę taki być, a On odpowiedział: „Jeżeli będziesz na tyle martwy -, bym Ja mógł żyć przez ciebie, to niemożliwe będzie, byś nie wykonał tego, co masz wykonać”
.
Jesteśmy świadkami tego, że już wszystko jest gotowe. Nadchodzi pochwycenie. Stany Zjednoczone Europy — to marzenie każdego wodza i zdobywcy. Krzyżowcy doszli aż poza Francję. Marzyli o tym prezydenci Stanów Zjednoczonych. Realiści, jak Napoleon, czy Hitler, próbowali do tego doprowadzić siłą. Do Europy powróci przywództwo Świata i to już się dzieje. Mój kraj, Stany Zjednoczone, jest mocno związany z zachodem i stanie się częścią tego cesarstwa. Będzie to kombinacja militarnych, politycznych, bankowych i religijnych władz. Musimy to obserwować. Jan pisał o nich, że byli jednej myśli i oddali władzę bestii. Wschód boi się rozwoju zachodu, ponieważ narody wschodu nie potrafią zrównać się z gospodarczą potęgą zachodu. Dlatego też przywódcy wschodu wkładają tyle wysiłku, by wprowadzić nieporozumienia i oddzielić wschód od zachodu, póki jeszcze jest czas. Ameryka zaangażowała się w zgubną dla siebie wojnę w Wietnamie. W końcu wschód połączy swoje ręce. Francuzi wysłali do Wietnamu 400 tys. żołnierzy i miliardy dolarów, aż wreszcie wycofali się. Stara prawda jest taka, że wschód jest wschodem, a zachód zachodem i one nigdy się nie zjednoczą. Żelazo i glina nie mogą się połączyć. To już jest blisko. Wszystko się rozpada.

„Człowiek według Bożego serca” (2002)
z rozdziału „Wyjawienie zamiarów Boga względem zła”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz