Bert Clendennen

Bert Clendennen

środa, 5 stycznia 2011

Bóg chce mieć ludzi pełnych światła

"A oto chwała Boga izraelskiego zjawiła się od wschodu. Szum jego przyjścia był podobny do szumu wielu wód, a ziemia jaśniała od jego chwały. A widzenie, które miałem, było podobne do owego widzenia, które miałem wówczas, gdy przybył, aby zniszczyć miasto, i podobne do owego widzenia, które miałem nad rzeką Kebar. I upadłem na twarz. Gdy chwała Pana weszła do świątyni bramą, która jest zwrócona ku wschodowi, wtedy duch uniósł mnie i wprowadził na dziedziniec wewnętrzny, a oto świątynia była pełna chwały Pana". Ezechiel 43:2-5 "Potem poprowadził mnie w kierunku bramy północnej przed front Świątyni; i spojrzałem, a oto chwała Pana wypełniała świątynię Pana. I padłem na twarz". Ezechiel 44:4 "Potem zaprowadził mnie z powrotem do bramy przybytku; a oto spod progu przybytku wypływała woda w kierunku wschodnim, gdyż przybytek był zwrócony ku wschodowi, a woda spływała ku dołowi spod bocznej prawej ściany świątyni, na południe od ołtarza". Ezechiel 47:1



"Celem Bożym jest mieć naczynie, w którym i przez które Jego chwała świeci dla tego świata. Widzimy to na przykładzie Nowego Jeruzalem, "Mające chwałę Bożą; blask jego podobny do blasku drogiego kamienia, jakby jaspisu, lśniącego jak kryształ" Objawienie 21:11"

"Bóg chce mieć ludzi pełnych światła
. Nowe narodzenie z góry jest rozproszeniem ciemności i przeniknięciem światła do ludzi, w których nie było światłości. Wy i ja byliśmy w zupełnej ciemności, ale nowe narodzenie uczyniło nas światłością.. W Szkole Chrystusa Duch Święty jest zaangażowany w to, by prowadzić nas coraz bardziej w światło poznania chwały Bożej w obliczu Jezusa Chrystusa."

"Wielu ludzi myślało i zawiedli się. Myśleli, że z biegiem czasu będzie coraz łatwiej i radośniej. Patrząc na sytuacje i okoliczności w życiu świętych ja widzę, że tak nie jest wszędzie i zawsze,. Izrael jest naszym przykładem. Kiedy obłok ruszał, oni ruszali. Obłok zaprowadził ich na pustynię. Z Mara poprowadził ich do Elim. Tam było dwanaście źródeł wód i siedemdziesiąt palm. Powiedzieli sobie - Alleluja, już dotarliśmy! Tam było tak cudownie. Po trzech dniach obłok ruszył z powrotem na suchą pustynię. Zastanawiamy się, co się dzieje. Widzimy miłującego Boga, który nie będzie zadowolony, aż ich serca i pragnienia będą czyste."

"On pozwoli nam tam pozostać z ciemnością, która jest w nas. Bóg rozprawiał się z goryczą którą mieli, kiedy wyszli z Egiptu. Teraz będzie rozprawiał się z ich podejściem do Jego prowadzenia. Potem wprowadza mannę. Jeżeli naprawdę idziemy prowadzeni przez Ducha, będziemy mogli powiedzieć z całą pewnością, że wewnątrz nas światło wzrasta. Żyjemy w trudnych czasach, idziemy przez pustynię. Tam, gdzie była woda, spędziliśmy bardzo mało czasu. Idziemy przez pustynię, ale jeżeli naprawdę jesteśmy w Bogu, to możemy powiedzieć, że wzrastamy. To wszystko ma punkt zwrotny, ale jest to również proces w życiu duchowym, z chwalebnym zakończeniem przez Pochwycenie."

"Podkreślić należy słowa "w Chrystusie". Nie ma bowiem społeczności z Bogiem, ani wieczerzy, ani poselstwa, które należy usłyszeć, ani żadnego spotkania bez Jezusa Chrystusa. Muszę to powtarzać ciągle na nowo, gdyż musimy to słyszeć, jeżeli mamy iść z Bogiem i być tym, czym Bóg chce. W obliczu tego światła nie ma miejsca dla cielesnego człowieka, oznaczałoby to śmierć. Człowiek cielesny nie może wejść do tej światłości, ani wykonać Bożego planu, by znaleźć się w domu pełnym Jego chwały."

Szkoła Chrystusa - Światło życia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz