Bert Clendennen

Bert Clendennen

środa, 5 stycznia 2011

to, co skażone, musi przyoblec się w to, co nieskażone

"Kiedy mówimy o człowieku cielesnym, nie odnosi się to tylko do człowieka niezbawionego, który nigdy nie przyszedł do Pana Jezusa Chrystusa. Apostoł Paweł musiał o tym pisać do zboru w Koryncie. Oni byli nawróceni, ale tak, jak obecnie u wielu chrześcijan, zaślepiła ich mądrość i siła tego .świata. Mądrość i siła świata była dla nich wielką atrakcją. Oni wprowadzili człowieka cielesnego do rzeczy boskich. Apostoł Paweł pisał do nich ich własnym językiem, mówiąc, "Ale człowiek zmysłowy nie przyjmuje tych rzeczy, które są z Ducha Bożego... i nie może ich poznać" ... 1 Koryntian 2:14."

"Najnowszą dziedziną nauki jest psychologia, nauka o duszy. Psychologia zajmuje się umysłem człowieka. Jest to nauka o umyśle człowieka. Człowiek jest bardzo sprytny, bardzo intelektualny i wysoko wykwalifikowany, a jego cielesne zmysły są wysoko rozwinięte. Jednak taki człowiek jest obcy w sprawach Bożych. By taki człowiek miał pierwsze przebłyski znajomości Boga, musi nastąpić cud, przez który jego ślepe oczy, które nigdy nie widziały, otrzymają wzrok, poprzez który wejdzie światło, jak błysk objawienia. Potem można powiedzieć, "A Jezus odpowiadając, rzekł mu: Błogosławiony jesteś, bo nie ciało i krew objawiły ci to, lecz Ojciec mój. który jest w niebie". Mateusz 16:17."

"Każda porcja prawdziwego światła, czyli objawienie chwały Bożej, ma się przejawiać w nas i przez nas tak, jak w Chrystusie Jezusie. To może być tylko wtedy, kiedy cielesny człowiek jest usunięty, a do życia powstał nowy człowiek, z nowym zestawem duchowych uzdolnień. By mieć cokolwiek z boskiej natury, musimy być w Chrystusie, a wszystko, co następuje po tym, zależy od naszego uczenia się Chrystusa."

"Jak zdobyć to światło życia? Wszelkie boskie światło, wszelkie prawdziwe światło, jest światłem żywym. Nie jest to nigdy światło teoretyczne lub doktrynalne. To musimy wiedzieć, jak to światło życia wchodzi w nas? Pan Jezus mówi, że najpierw musi nastąpić śmierć tego, czym jesteśmy, śmierć życia, które nie jest Jego. Jest to kryzys doświadczalnego utożsamiania się z Chrystusem w Jego śmierci, nie za nasze grzechy, ale za nas. To człowiek poszedł na krzyż, a nie jego grzechy."

"Śmierć Chrystusa w nas niszczy nasze życie cielesne. "Albowiem to, co skażone, musi przyoblec się w to, co nieskażone...." 1 Koryntian 15:53. To nieskażone jest zarodkiem boskiego nasienia, które tworzy własne życie, przekazywane przez Niego. Bóg nie będzie uwielbiał człowieczeństwa. Proces odbywa się tutaj.

Szkoła Chrystusa - Światło życia 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz