Bert Clendennen

Bert Clendennen

piątek, 24 maja 2013

złóżcie z siebie wszelki ciężar i grzech, który was usidla

Istnieje inne życie w tym ciele, „życie cielesne”. Aby nasze światło mogło świecić, musimy zadać śmiertelny cios ciału. Jeżeli Jezus ma być widoczny, ciało musi  być ukrzyżowane. „Ja muszę maleć, Chrystus zaś stawać się większym”. Kiedy „stary człowiek” zostaje złamany w poście, który Bóg ustanowił, a duchowy człowiek zaczyna się przejawiać, zaczynają się dziać wspaniałe rzeczy. Nie musisz błagać, by rzeka płynęła. Wystarczy, że usuniesz przeszkody ciała, a rzeka uzdrowi wszystko, czego dotknie. „...Twoje uzdrowienie rychło nastąpi...” Boże życie się uzewnętrzni i wtedy uzdrowienie rychło nastąpi. Wierzę w Boże uzdrowienie ciała, jednak w tym wypadku mowa jest o uzdrowieniu kościoła.

Kiedy uzdrowisz ciało Chrystusa i zacznie ono funkcjonować jak Chrystus, ciało to uzdrowi każdego chorego. Kiedy do Jezusa przynoszono chorych, On uzdrawiał ich wszystkich. My, ciało Chrystusa, gdy staniemy się tacy, jacy mamy być, wtedy też uzdrowimy wszystkich. „A jeśli Duch tego, który Jezusa wzbudził z martwych, mieszka w was, ożywi i wasze śmiertelne ciała.” Większość chorób, duchowych lub nie, jest produktem napięć, depresji i samolubstwa. Napięcie rodzi się z egoizmu. Depresja w życiu wierzącego jest przeważnie wynikiem nieposłuszeństwa i buntu. Obydwa są produktem własnej woli.

Kiedy światło lasera wchodzi w kontakt z przedmiotem, a nie napotka na opór, laser wprowadzi przedmiot w prędkość światła. Jeżeli jednak napotka na opór, laser doprowadzi przedmiot do rozbicia. Podobnie jest, gdy Bóg dotyka naszego życia. Zaczyna prowadzić nas do swego świata światłości. Nakazuje nam, „...złóżcie z siebie wszelki ciężar i grzech, który was usidla...” (Hebrajczyków 12:1). Jeżeli będziemy posłuszni i zewleczemy z siebie „starego człowieka”, Bóg wprowadzi nas w swój czas. Jeżeli się zbuntujemy, jeżeli się sprzeciwimy, złamie nas. Będziemy przygnębieni, sfrustrowani i chorzy. Kiedy chodzimy w Duchu, składając z siebie ciężary, „.. twoje uzdrowienie rychło nastąpi; twoja sprawiedliwość (którą jest Jezus) pójdzie przed tobą, a chwała Pańska będzie twoją tylną strażą”(Izajasza 58:8). Bóg działa jedynie z człowiekiem duchowym, więc kiedy ustawicznie pozbywamy się starego człowieka, a przyoblekamy nowego, coraz bardziej realizujemy pragnienia naszego serca. Słuchajcie, co mówi Duch: „Gdy potem będziesz wołał, Pan cię wysłucha, a gdy będziesz krzyczał o pomoc, odpowie: Oto jestem! Gdy usuniesz spośród siebie jarzmo, szydercze pokazywanie palcem i bezecne mówienie”. Kiedy nowe stworzenie się modli, Bóg za każdym razem go wysłucha. Nie ma większego bogactwa, niż pierwsza część wiersza dziewiątego. Bóg mówi, że jest miejsce, w którym każde wołanie jest wysłuchane i każda modlitwa otrzymuje odpowiedź. Świat wysłuchanych modlitw zarezerwowany jest dla tych, którzy żyją w posłuszeństwie drugiej części wiersza dziewiątego, „...gdy usuniesz jarzmo i cielesną marność”.

Apostoł Jan chodził w tej obietnicy i zostawił świadectwo: „i otrzymamy od niego, o cokolwiek prosić będziemy, gdyż przykazań jego przestrzegamy i czynimy to, co miłe jest przed obliczem jego” (I Jana 3:22). Chodzi o to, że Bóg nie będzie miał nic wspólnego ze „starym człowiekiem”, ale wysłucha każdego wołania „nowego człowieka”. Takie jest znaczenie Psalmu 42:8, „...głębina przyzywa głębinę...”. To jest Boża natura w nowym stworzeniu, wołająca do Boga. Bóg za każdym razem odpowie swojej własnej naturze. Jest to pięknie zilustrowane na przykładzie matki i nowo narodzonego niemowlęcia. Kiedy niemowlę przychodzi na świat, zna swoją mamę. To jest piękne. Nauczyłem się tego przy naszym pierwszym dziecku. Kiedy został przywieziony do domu nie znał mnie. Wielokrotnie w ciągu tych pierwszych tygodni trzymałem go, a on płakał, niczym nie mogłem go zadowolić, a w końcu dawałem go jego mamie. Natychmiast się uspokajał. Był z kimś, kogo znał i czuł się bezpieczny. Jeszcze jedną rzecz zauważyłem w relacji żony i naszego niemowlęcia. Moja żona mogła twardo spać, ale jeżeli chłopiec zaczął inaczej oddychać, albo się poruszył, od razu się budziła i była przy łóżeczku. Najmniejszy ruch i już tam była. Dlaczego? Ona i dziecko byli razem przez 9 miesięcy, zanim ono przyszło na świat. Niemowlę wyszło z niej, ona i ono byli jedno do tego stopnia, że najmniejszy szmer powodował jej natychmiastową reakcję. To, co jest prawdą na temat matki i dziecka, jest również prawdą dotyczącą Ojca oraz nowego stworzenia w Chrystusie.

Nowe stworzenie przyszło od Boga. On był z Bogiem w odwiecznej przeszłości. Długo zanim się urodził na świecie, Bóg i Jego nowe duchowe potomstwo byli jedno. Do tego stopnia, że tak, jak u matki, jego najcichsze wołanie powoduje natychmiastową reakcję Ojca. „ Gdy będziesz wołał, ja wysłucham...” . Bóg zawsze usłyszy duchowego człowieka. „Gdy głodnemu podasz swój chleb i zaspokoisz pragnienie strapionego, wtedy twoje światło wzejdzie w ciemności, a twój zmierzch będzie jak południe”(Izajasza 58:10). Pierwsza część tego wiersza pokazuje, że chodzi o  działania przed „wtedy” z wiersza 8. Podtrzymamy ludzką część przymierza eliminując ciało przez post. Bóg wysłucha tylko nowe stworzenie. Kiedy człowiek upadł, Bóg wypędził ten rodzaj ludzkości sprzed Swojego oblicza. Umieścił miecz płomienisty w bramie i tym samym powiedział: „twój rodzaj nie może wejść do mojej obecności”. Żadne ciało nie będzie się chlubić przed jego obliczem . Boże uszy są zamknięte na to, co cielesne. Bóg wybrał post, by złamać moc cielesności nad duchowym człowiekiem. Kiedy jesteśmy posłuszni i ciało jest złamane, wtedy rzeka życia zaczyna płynąć z naszego wnętrza. Nie musimy namawiać rzeki, by płynęła. Usuń barierę, wysadź w powietrze zaporę, a rzeka będzie płynąć i uzdrawiać wszystko, czego dotknie. Kiedy rzeka płynie, kończy się zmaganie, a to, co przychodziło nam z trudnością, zaczyna się dziać.

Problemem jest „ciało”. Stara natura Adama. (Gal.5:17) „Gdyż ciało pożąda przeciwko Duchowi, a Duch przeciwko ciału, a te są sobie przeciwne, abyście nie czynili tego, co chcecie.” „Kto wierzy we mnie, jak powiada Pismo, z wnętrza jego popłyną rzeki wody żywej.” ( Jan 7:38). Odpowiedź na wszystko leży w przepływie rzeki. Aby rzeka płynęła, „ciało” musi otrzymać śmiertelny cios. Przez post mamy usunąć przeszkodę. „...Wtedy twoje światło wzejdzie w ciemności, a twój zmierzch będzie jak południe.” Jeżeli będziemy wierni naszej części przymierza, umierając co dzień, jak głosił Paweł, ustawicznie umartwiając uczynki ciała przez dyscyplinę postu, równocześnie ciągle podnosząc „nowego człowieka” przez modlitwę, nasze życie, które jest życiem Bożym, zyska rozgłos, Jezus będzie widoczny w nas. „I Pan będzie ciebie stale prowadził...” ( Izaj.58:11). Najwyższą formą egzystencji jest życie w woli Bożej. Żyć tam, gdzie Bóg może ci powiedzieć jaki jest twój następny krok, to najwyższy pułap duchowości. „Ci których Duch Boży prowadzi, są dziećmi Bożymi” (Rzym.8:14).

Słowo „dzieci”( synowie ), oznacza w tym wypadku duchową dojrzałość. To dojrzałego „duchowego człowieka” Bóg ustawicznie prowadzi. Bóg nie kieruje krokami człowieka cielesnego. „Pan kieruje krokami męża...” Psalm 37:23, co oznacza, że ciągle działamy poza „wtedy” z wiersza 8. Jezus powiedział w Łukasza 18:19, „...Dlaczego zwiesz mnie dobrym ? Nikt nie jest dobry, tylko jeden Bóg.” Jezus mówi, nikt nie jest dobry, tylko Bóg. Pismo mówi nam, że Bóg będzie kierował krokami tych, którzy mają Jego naturę. „...Jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem...”. Nowe stworzenie ...stało się uczestnikiem boskiej natury. (II Piotra 1:4). To Pańskie prowadzenie w nas jest procesem. Z drugiej strony, jest to ukrzyżowanie, utrzymanie martwym, starej natury. Dopóki nie rozwiążemy tego konfliktu pomiędzy ciałem a Duchem, prawdziwe panowanie Ducha nie może mieć miejsca. Z tego powodu Bóg dał nam post.

W jaki sposób post powoduje ukrzyżowanie ? Bardzo prosto. Wszystko, co ma życie, potrzebuje pożywienia. Powstrzymaj pożywienie jakiejkolwiek żywej istocie, czy to roślinie, zwierzęciu, człowiekowi, duchowej istocie, a umrze. Kiedy pościsz, „stary człowiek” zostaje osłabiony, a jeżeli w tym samym czasie poświęcasz dużo czasu na modlitwę, wzmacniasz „nowego człowieka”. Kiedy nowy człowiek zdobywa dominację nad starym i zaczyna się wyrażać, Bóg może go prowadzić do swej woli i celu. Oto Boży sposób; to jest post, który Bóg ustanowił. Jeżeli będziemy Mu posłuszni, nasze  życie zabłyśnie jak poranek, nasze uzdrowienie rychło nastąpi; Jezus pójdzie przed nami, chwała Boża będzie naszą tylną strażą, modląc się, będziemy wysłuchani. Nasze światło wyjdzie z ukrycia, a Pan będzie nas ustawicznie prowadził. Izajasza 58:11 mówi, „...i nasyci twoją duszę nawet na pustkowiach...” Jeżeli ty, przez post i modlitwę, umieścisz nowe stworzenie we właściwym miejscu, Bóg będzie działał przez ciebie i dla ciebie. Rzeczy, o które walczymy, by je osiągnąć, będą miały miejsce.

„Szkoła Chrystusa” - cykl Drogi do mocy, z rozdziału – Lecz to jest post

Więcej na temat Postu:

- Rola postu w życiu chrześcijanina
- Post to nie tylko powstrzymywanie się od jedzenia, ale również zapieranie się siebie

- Kiedy człowiek pości, wyrzeka się swojego „ja”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz