Bert Clendennen

Bert Clendennen

sobota, 20 lipca 2013

książka Berta Clendennana pt "Droga z pozoru właściwa"

Wprowadzenie

"Przesłanie tej książki, bez wątpienia, rozzłości wielu. Jej język jest śmiały, ale taki miał być. Nasz umysł musi się przebudzić. Kościół zaakceptował to, co jest nie do zaakceptowania i Bóg jest zagniewany. Biorąc pozory za prawdę uwierzyliśmy, że przebudzenie ogarnie całą ziemię. Pośród tego wstydu i zamieszania musi powstać głos, który oddzieli to, co prawdziwe, od tego, co jest tylko fantazją, i rozprawi się z zamieszaniem wokół pogaństwa i nauki chrześcijańskiej, które doprowadziło Bożych ludzi do bezsilności. Moją modlitwą jest, aby książka ta stała się właśnie takim głosem.

Zanim całkiem się rozzłościsz, przeczytaj całą książkę i pozwól, aby przemówiła do twojego serca. A nade wszystko, myśl, gdy będziesz ją czytał. Chociaż rzuci ona wyzwanie niektórym z twoich ulubionych przekonań, miej przynajmniej odwagę, by być obiektywnym. Kiedy na przykład przeczytasz, że więcej mówimy o cudach, a widzimy ich mniej niż ktokolwiek inny w historii, nie odrzucaj tego, dopóki nie zadasz sobie pytania: „Ile prawdziwych cudów widziałem?”. Gdy mówię o prawdziwych cudach, nie mówię o psychologicznej grze polegającej na pstrykaniu palcami koło ucha głuchej osoby, poruszaniu palcem przed niewidomym, uczeniu głuchoniemego czytania z ust, mówienia ba ba. lub ciągnięciu kaleki przed zgromadzeniem. Mówię o człowieku kalekim, który nagle wstaje na nogi w imieniu Pana, o niewidomym, który krzyczy, że widzi, o głuchym, który zdziwiony jest, że słyszy.

Niech Bóg Wszechmocny uzdrowi kalekę, a nie będziesz musiał go podtrzymywać. Będzie skakał, krzyczał i biegał. Niech Bóg uzdrowi głuchoniemego a nie będzie tam stał z przytępionym spojrzeniem w swoich oczach, gdy ewangelista będzie krzyczał. To on będzie krzyczał. Niech Bóg otworzy oczy niewidomej osoby a cała społeczność to zobaczy. Bóg chce objawiać się jako mocny Bóg, ale On nigdy tego nie zrobi, jeśli my nie rozprawimy się z duchem imitacji, który wypełnił kościół. Wiem, że widzimy prawdziwe cuda raz na jakiś czas, ale to jest nic w porównaniu z tym, co Bóg chce czynić. Pozwólcie, że jeszcze raz zachęcę was do myślenia, do bycia obiektywnymi. Jezus powiedział, że Duch Święty, gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu (J 16,8). To oznacza dokładnie to. Kiedy przyjdzie przebudzenie, będzie ono miało zdecydowany wpływ na moralność społeczeństwa, w którym się pojawi. Nie każdy będzie zbawiony, ale Boże życie przepływające przez przebudzony Kościół powstrzyma zło w narodzie. Przebudzenie naszych czasów nie tylko nie powstrzymało tego zła, ale w większości nawet nie zmieniło tych, którzy uważają się za jego część. Miliony ludzi w Ameryce, którzy twierdzą, że zostali napełnieni Duchem Świętym, są pogrążeni w bałwochwalstwie. Nie przeszkadza im picie alkoholu, palenie, tańczenie itp. Gwiazdy Nashville i Hollywood są narodowymi bohaterami dzisiejszego przebudzenia. Te supergwiazdy mówią innymi językami i śpiewają na niedzielnych nabożeństwach, a w poniedziałek bawią się w Las Vegas. Moi przyjaciele, tak być nie powinno.

Efekt tak zwanego przebudzenia w życiu tego narodu jest zerowy. W rzeczywistości, jak czytamy w lutowym wydaniu Newsweeka. audycje radiowe na temat przebudzenia nie przyniosły rezultatu. W raporcie czytamy, że według badań przeprowadzonych w 1955 roku, 75 % wszystkich Amerykanów twierdziło, iż religia stanowi znaczącą część ich życia. To samo badanie przeprowadzone w roku 1979 pokazuje, że tylko 50 % w to wierzy. Przy całej naszej religijnej aktywności, naród ugrzązł w moralnym kryzysie nieporównywalnym w całej jego historii. Mimo naszych wszystkich nadętych statystyk, w żywe doświadczenie religijne wierzy dziś 25 % ludzi mniej niż 24 lata temu.

Kościół, w swoim pośpiechu, aby dopasować każdego i wszystko, stworzył mieszaninę, która z pewnością wywołuje obrzydzenie w sercu Boga. Katolicyzm ze swoim bałwochwalstwem, modernizm ze swoim niedowiarstwem i ruch „New Evangelism”  bez prawości zjednoczyły się tworząc współczesny Babilon, a ten biedny, oszukany naród nazywa to przebudzeniem. Charyzmatyczny katolicyzm nie zmienił natury nierządnego kościoła, ale jego jedność z protestantyzmem uciszyła głos, który niegdyś wynosił na światło dzienne jego duchowe wszeteczeństwo. Zadziwia mnie, że nasze oczy pozostają suche, gdy oglądamy schyłek i upadek zachodniej cywilizacji. Ameryka, poza drzwiami kościoła, zmierza do piekła. Jej kościoły w większości głoszą boga. który nie istnieje. Głoszą boga, którego sprawiedliwość nie jest taka sama, którego gniew został zahamowany, który może patrzeć na grzech, przymykać oczy na niegodziwość i akceptować bałwochwalstwo. Taki bóg nie istnieje, a ci, którzy go wielbią, winni są grzechu bałwochwalstwa.

Na koniec pozwólcie, że powiem jeszcze jedną rzecz. Nie piszę tego ze złośliwości, lecz ze złamanego serca. Zbadałem dowody i stwierdziłem, że nasze pokolenie doświadczyło więcej odstępstwa niż przebudzenia. Głosząc zbawienie bez pokuty, niebo bez piekła, członkostwo w kościele bez duchowego odrodzenia i chrzest w Duchu Świętym bez nowego narodzenia zapełniliśmy kościół ludźmi nie zbawionymi. Podczas gdy kościół zapełniał swe ławki nie zbawionymi i nazywał to przebudzeniem, jedna osoba na siedem w tym kraju stała się homoseksualistą. Przynajmniej jedno większe miasto zostało ogłoszone terenem klęski, ponieważ jedna osoba na trzy cierpiała na chorobę weneryczną. Gdy duchowni ruchu „New Evangelism” mówili o wielkim przebudzeniu, które obejmie cały kraj, rząd sponsorował reklamy telewizyjne, a radio podawało, że każdego dnia 30000 ludzi staje się ofiarami chorób wenerycznych. Gdy powszechnie mówiono, że wszystko jest dobrze, cztery małżeństwa na dziesięć kończyły się rozwodem.

Czy muszę mówić więcej? Czegoś tu brakuje, i jeśli chcemy przetrwać, to lepiej znajdźmy, co to jest."

Na blogu została opublikowana cała książka  „Droga z pozoru właściwa” we fragmentach:

17,  18 styczeń 2012  - Między nami
19,  20 styczeń           - Wiele głosów
23 - 25 styczeń           - Mit samego wyznawania
26 - 31 styczeń           - Samozwiedzenie
01 - 02 luty                 - Człowiek
03 - 06 luty                 - Znaczenie ducha
07 - 08 luty                 - Zasada mocy
09 - 10 luty                 - Przemiany
13 - 17 luty                 - Post drogą do przemiany

piątek, 19 lipca 2013

prezentacja z życiorysem pastora Berta Clendenna

Brat Jack, który był z pastorem Clendennenem m.in w Wietnamie przygotował krótkie wspomnienie służby pastora Berta w Rosji. Jest to wyraz szacunku i uznania dla służby Berta Clendennena w byłym ZSRR. Zachęcam wszystkich, aby poświęcili kilka minut i obejrzeli ten materiał. -




Zobacz też krótką prezentację poświęconą życiu pastora Berta Clendennena zawierająca opis projektu tłumaczenia na język polski anglojęzycznych publikacji.Prezentacja na serwerze Radia Pielgrzym.  

Przypominam, że na serwerze Radia Pielgrzym znajdują się również książki pastora Clendennena, "Upadek cywilizacji" i "Droga do uczniostwa" w wersji pdf, kilka mało znanych kazań w wersji audio oraz wiele interesujących artykułów m. in: Koń trojański, Degeneracja, Poświęcenie bez reszty. Zapraszam do słuchania, oglądania i czytania materiałów udostępnianych na  stronie Radia Pielgrzym. Polecam również uwadze krótki życiorys pastora Berta Clendennena.

niedziela, 7 lipca 2013

książka Berta Clendennena "Droga do uczniostwa"

„Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem.”
(Ew. Mateusza 28:19;20)

WSTĘP

Korzeniem większości problemów, które widzimy obecnie w świecie jest to, że nie dostrzegamy absolutnej ważności lokalnego zboru w planie Bożym. Sam fakt, że kościół otworzył się bardziej na program telewizyjny, niż na lokalny zbór jest dowodem złego zrozumienia ważności lokalnego kościoła. To jest źrenica oka Bożego. Kościół, to nowy człowiek, człowiek według serca Bożego. Głównym celem Boga na tej ziemi jest wybranie ludu dla Jego imienia. Celem kościoła musi być udoskonalanie świętych i czynienie ich uświęconymi, oddanymi uczniami Chrystusa. Kościół jest ustanowionym przez Boga miejscem dla tego procesu. Domy są używane przez Boga, ale nigdy nie miały odgrywać głównej roli w osiąganiu Jego celu. Kościół ma być społecznością odkupionych, miejscem, skąd mężczyźni i kobiety mają być wysyłani na cały świat, by głosić Ewangelię każdemu człowiekowi. Mamy polecenie od Boga, by mówić o Jego odkupieniu.

Na tej ziemi są dwa miliardy ludzi, którzy jeszcze nie słyszeli imienia Chrystusa, ponieważ my nie włączyliśmy ich do lokalnego zboru. Kościół zapomniał, jakie jest jego zadanie. Kościół musi być reedukowany odnośnie powodu i celu jego misji. „Idąc na cały świat, głoście ewangelię wszystkiemu stworzeniu.” (Mar. 16:15). Bożym planem „A” dla odkupienia świata jest kościół i nie ma planu „B”! Jeśli Kościół zawiedzie, to ten świat nie pozna Boga. Bóg nie potrzebuje fanów ani kibiców. On potrzebuje uczniów, ludzi, którzy wprowadzają w czyn to, czego się uczą. Potrzebuje ludzi oddanych, którzy wszystko, co czynią, czynią dla jednego celu BY WYKONYWAĆ WOLĘ BOŻĄ. Ludzi, których życie wewnętrzne jest ważniejsze, niż to, co jest efektowne na zewnątrz. To jest prawdziwe życic. Bóg chce ludzi, których priorytety są właściwe, którzy nie umiłowali swojego życia aż na śmierć; ludzi, którzy wiedzą, że ten świat nie jest ich domem. Uczniowie są gotowi na rozkazy od Wszechmocnego Boga!

Kiedy Chrystus chodził po ziemi i mówił do ludzi „pójdź za Mną”, to nie zapraszał ich do Kościoła w niedzielę. To polecenie wzywało ich, by stali się grupą wierzących, których życie będzie oddane sprawie większej, niż oni sami. Jedna minuta w ogniu piekła otworzyłaby nasze oczy na to, jak pozbawiona miłości jest tak zwana „ewangelia”, która obecnie jest modna. To, co ludzie nazywają miłością, jest najgorszym rodzajem miłości, z którą możemy mieć do czynienia. Jeżeli nie mówimy ludziom prawdy w imię tak zwanej miłości, to jedna minuta spędzona w piekle zmieniłaby całe nasze zrozumienie. To, w co wierzymy, decyduje o tym, co robimy. Staję się tym, kim jestem przez tu, w co wierzę. Jestem produktem pomysłów i wierzeń, które przyjąłem. Pierwsi uczniowie byli kierowani świadomością tego, że bez Chrystusa człowiek jest zgubiony. Wiedząc tedy, co to jest bojaźń Pańska, staramy się przekonywać ludzi” (2 Kor 5: 11).

Problemy socjalne czy ekonomiczne w pierwszym wieku były takie same, lub gorsze, niż obecne. Mimo tego oni nie budowali ośrodków pomocy społecznej, szpitali lub instytucji naukowych. Zamiast tego głosili Ewangelię wszędzie. Na świecie są tylko dwie religie; czczenie prawdziwego Boga, albo czczenie diabła. Ludzie będą oddawać cześć czemuś, a jeżeli Chrystus nie jest głoszony, to będą oddawać cześć diabłu. Pierwsi uczniowie otrzymali polecenie, by mówić wszystkim ludziom, że Chrystus żyje i zbawia i jeśli my chcemy obecnie wykonywać Boży cel na ziemi, musimy pozwolić, by Chrystus był ukształtowany w nas. przez poddanie się procesowi uczniostwa.

wtorek, 2 lipca 2013

książka pastora Berta Clendennena pt "Naczynie odnowy"

Na stronie - www.zaJezusem.com - w dziale książki do czytania, została dodana kompletna, przetłumaczona w tym roku, książką pastora Berta Clendennena pt "Naczynie odnowy", Zachęcamy do pobierania pliku PDF i czytania tych wartościowych przemyśleń.