Bert Clendennen

Bert Clendennen

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

aby otworzyć ich oczy, odwrócić od ciemności do światłości i od władzy szatana do Boga

A ja rzekłem: Kto jesteś, Panie? A Pan rzekł: Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Ale powstań i stań na nogach swoich, albowiem po to ci się ukazałem, aby cię ustanowić sługą i świadkiem tych rzeczy, w których mnie widziałeś, jak również tych, w których ci się pokażę. Wybawię cię od ludu tego i od pogan, do których cię posyłam, aby otworzyć ich oczy, odwrócić od ciemności do światłości i od władzy szatana do Boga, aby dostąpili odpuszczenia grzechów i przez wiarę we mnie współudziału z uświęconymi. (Dzieje Apostolskie 26:15 – 18)

Imiesłów tu użyty nie jest czasu teraźniejszego, określający proces lub pracę, ale raczej wskazuje na dzieło wykonane raz na zawsze. To jest bardzo ważne. Jeżeli wierzymy w Chrystusa, przyjmujemy całego Chrystusa. Przyjmujemy nasze usprawiedliwienie i uświęcenie. Nie otrzymujemy Chrystusa w ratach; otrzymujemy na raz wszystko z Chrystusa. Jesteśmy od razu przyjęci przez Boga, jako sprawiedliwi i święci w Nim. Tak więc Bóg nazywa nas uświęconymi przez wiarę w Chrystusa. Bóg patrzy na nas w Chrystusie. Jeżeli trwamy tam, gdzie On nas postawił, Bóg uważa nas za uświęconych.

Tak jest wtedy, kiedy patrzymy tak, jak Bóg, czyli kiedy nasza wiara pojmie, że święte życie Chrystusa jest nasze, by być akceptowanymi i poświęconymi w codziennym życiu. Wtedy będziemy w stanie naprawdę żyć życiem, do którego Bóg nas powołał. Kiedy zobaczymy tą prawdę, będziemy mogli przeżywać to, co nazywamy progresywnym uświęceniem. Będzie to akceptacja i stosowanie w codziennym życiu mocy świętego życia, które przygotował Jezus. To przez nasz związek z Nim stało się naszą obecną własnością. Trzymajcie to. To jest teraz wasze. To życie będzie działać w nas według miary naszej wiary. Z tego punktu widzenia jest jasne, że wiara ma podwójne działanie. Wiara jest dowodem tego, czego nie widzimy, jakby już istniało, jest gruntem rzeczy, których się spodziewamy, chociaż ich jeszcze nie ma. Tak więc wiara dotyczy niewidzialnej teraźniejszości, jak również niewidzialnej przyszłości. Coś wam pokażę. Kiedy przyjmujemy Chrystusa, przyjmujemy całego Chrystusa, usprawiedliwienie i uświęcenie. W tym momencie przyjmujemy całego Chrystusa. Potem działa wiara.

Wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy, ale to już istnieje. Kiedy rodzisz się na nowo, nie widzisz uświęcenia, chociaż widzisz usprawiedliwienie, nie widzisz uświęcenia, ale wiara jest dowodem, że to już jest. Jako dowód rzeczy niewidzialnych, raduje się z Chrystusa, naszego kompletnego uświęcenia, jako czegoś, co już mamy. Tylko wtedy, kiedy przez wiarę raduję się z tego, mogę to mieć, przyjąć, otrzymać i widzieć, jak to działa w moim życiu. Wiara jest dowodem tego wszystkiego, co wiem, że już jest. Przez wiarę patrzę na to, czym Chrystus jest tak, jak jest objawiony w słowie przez Ducha Świętego. Potem wyznaję, że wszystko, czym On jest, jest też moje. Jego świętość, Jego święta natura i życie są moje. Jestem święty przez wiarę w Niego. On już tam jest. Czy to rozumiecie? Świętość otrzymałem z Chrystusem, kiedy przyjąłem Jego. Przez wiarę, która jest dowodem tego, co już jest, chociaż tego nie widzę, już to odbieram. W słowie Bożym widzę, że zostałem uświęcony, gdyż Chrystus jest moim uświęceniem. To jest pierwszy aspekt uświęcenia. Patrzę na to, co już jest dokonane, jako dowód tego, czego się spodziewam.

Wiara sięga w przyszłość w pewności i nadziei, do rzeczy, których jeszcze nie widzę i nie doświadczam i wyznaje je dzień po dniu – przez Chrystusa, nasze uświęcenie. Tego potrzebujemy dla praktycznej świętości. Ja polegam na Jezusie, że zaspokoi osobiście, stopniowo i pewnie potrzeby każdej chwili z tego, co jest zawarte w Jego pełni. To wielka prawda! Jeżeli to pojmiemy, pójdziemy świadczyć ludziom o Chrystusie i prowadzić ich do pełni Bożej. Jeżeli rozumiemy tą podwójną funkcję wiary, o której tu mówimy, możemy iść naprzód w Bogu, wykonując uświęcenie w praktycznej świętości naszego życia. Jesteście z Boga, w Chrystusie, który stał się dla was uświęceniem. Pierwszy aspekt wiary mówi, „wiem, że jestem w Nim i Jego świętość jest moją”. Zrozumcie to. Wiem, że jestem w Nim. Cała Jego świętość jest moja. Jeszcze nie jest wypracowana w praktycznym życiu, ale przez wiarę trzymam się tego i tam mnie widzi Bóg. Jeżeli trwam na tej pozycji i wierzę, to stopniowo i stale jestem przemieniany w obraz Chrystusa.

Drugi aspekt wiary mówi, „Ufam Jemu, że da mi łaskę i siłę, której w tej chwili potrzebuję, by prowadzić święte życie”. Wiara w Jezusa jest tajemnicą świętego życia. To nie przepisy religii czynią was świętymi, czy to są przepisy zielonoświątkowe, czy jakieś inne. To nie przepisy religijne, ale wiara w Jezusa. To jest jedyna możliwość świętego życia. On jest zupełnie święty, a ja jestem w Nim i Jego świętość jest teraz moją świętością. Wiemy jak działa wiara w usprawiedliwieniu i co jej przeszkadza. Dobrze jest wiedzieć, że takie same niebezpieczeństwa dla wiary są w uświęceniu. Wiara w Boga jest przeciwieństwem ufania „sobie”. Wiara jest blokowana przez każdy wysiłek, by zrobić coś sam. Wiara jest blokowana, kiedy ja próbuję sam zrobić się świętym. Tylko Bóg może uczynić mnie świętym.

„Szkoła Chrystusa” - cykl Przebudzenie, z rozdziału –  Świętość, wiara i misja pojednawcza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz